czwartek, 31 marca 2016

Ku pamięci - kremy

 Świetny krem pod oczy.
 
 Krem na noc. Całkiem ok, ale bez rewelacji za tą cenę. Błyszczał się i bardzo tłuścił.
 
Nie robił nic. Ani nie zaszkodził ani nie pomógł.
 

Ku pamięci - kosmetyki

buble
 Odżywka kupiona z polecenia sympatycznej Youtuberki ale kompletna klapa, włosy były tłuste, poplątane i puszące. Wyrzuciłam po 3 użyciach.
 
 Taki sam tylko czarny eliksir był super, ale wersja do włosów farbowanych to klapa nie pomagająca rozczesywać włosów. Wyrzuciłam resztkę.

Nietrafiony odcień i rozpadające się pudełko.
 
 Nie jest złe i nie daje efektu chłodu jak te z eveline, ale jednak wolę eveline.

 Zapach był strasznie męczący, ładny ale nie dało się używać przez niego.
 
 Nie zdążyłam użyć przed terminem ważności, nie mam zdania, ale raczej nie wypróbuję więcej, wolę efekt chłodzący. Do wrażliwej skóry ten chyba nie jest wskazany.
 
 
 Tragiczny żel intymny, wrażenie po nim było jakby się nie umyło. Brzydki zapach.

 Do nakładania na włosy jako maska. Kiedyś się sprawdzał, teraz dostałam łupieżu. Nie kupować.

sobota, 5 marca 2016

Ku pamięci - kosmetyki


 Świetny szampon, dobrze się myje, po umyciu wszystko ok. Wydajny.

Nie kupować więcej. Żel do mycia. Strasznie śmierdzi chemią.

 Szampon całkiem dobry, ale w takiej formie wydaje się być mało wydajny. W promocji można kupić. Odżywka do kompletu była bardzo fajna.
 
  Szampon w porządku, ale szału nie ma. W promocji można kupić.
 
Nie kupować, nie robi nic. Za to niebieska wersja bardzo dobrze i łagodnie złuszcza. 

 Całkiem fajna odżywka. Włosy są gładkie po myciu. Ładnie pachnie.

 Najlepsze krople do oczu.
 
 Bardzo długo zużywałam. Ładnie pachnie, czasami na poranny prysznic.

Nie kupować. Włosy są po tej masce bardzo poplątane i nienawilżone.
 

wtorek, 19 maja 2015

Casting creme gloss, czyli historia moich włosów tragiczna

Właśnie mija rocznica mojej koszmarnej dekoloryzacji.
Rok zniszczonych włosów, bólu, szarpania, zniszczonej tangle teezer, stracenia na długości prawie wszystkiego i ...dalej brak koloru który by mi się podobał. Aktualnie testuję casting creme gloss, ale szukam koloru podobnego do mojego naturalnego, żeby nie było widać odrostów, a jednocześnie żeby był to kolor chłodny bez zółci i rudości. Fryzjer nie umie dobrać mi koloru, sama też szukam po omacku.
 
kolor zero przed dekoloryzacją, 15 lat farbowania na czarno
 
 
maj 2014 po dekoloryzacji
 

 
odrosty i wizyta u fryzjera, kolor wyszedł zielonawy
 

 
 
próbuję z casting mroźne mochaccino
 
 



 
włosy przed
 

 
po przy świetle sztucznym i dziennym
 


po miesiącu w świetle sztucznym
 
 
kolejna próba z castingiem ciemny blond
 
 
włosy światło sztuczne
 


światło dzienne
 
kolor jest tragiczny, końcówki są ciemne, ogólnie wszystko jest takie żółtawe, aż sztuczne.
Jak się wypłucze czeka jeszcze w szufladzie jeden 613 czyli mroźne mochaccino.


 


sobota, 28 lutego 2015

Akcja regeneracja włosy ! L'biotica Biowax, WAX henna, pilomax, vichy

Zniszczyłam włosy dekoloryzacją i potem farbowaniem w maju 2014. W najlepszym salonie fryzjerskim w moim mieście...
W grudniu obcięłam włosy do ramion i zaczęłam akcje regenerację. Olej kokosowy nie zdał egzaminu, dopiero potem doczytałam, że zniszczone włosy są wysoko porowate i olej kokosowy im nie służy. Potem wypróbowałam olejek argonowy. Nie zaszkodziła, ale i nie pomógł.


 
 
Następnie szampon i odżywka odbudowująca, nie zdziałały nic, były drogie i ciężko się aplikowały. Porażka niestety.
 





 
Potem maski.
 
WAX, wydaje mi się, że działają chociaż męczy mnie noszenie ich na głowie ponad godzinę i stosuję bardzo rzadko, a to wielki błąd. Muszę się zmobilizować i zabić lenia w tygodniu.
 




 
 Ostatnie zakupy to maski biowax, miałam wcześniej saszetki z biedronki i są słabsze od Waxu, chyba przetłuszczają ciut włosy, ale...trzymamy je tylko 15 minut na głowie a to jestem w stanie zrobić. Tylko jak często stosować takie maski ? co 3-4 dni? mam ich tak dużo, że mogłabym codziennie inną ;)



 
co tu jeszcze...zakupy....


 
Wreszcie wypróbuję żelu z biedronki i jedwab w płynie, kiedyś miałam maleństwo z firmy CHI i był super, ale nie wiem, gdzie można teraz kupić.

 
Zdecydowanie nie polecam ten serii

 
Czas wziąć się za odchudzanie....

 
 Bardzo fajny żel za grosze w limitowanej edycji. Jest też "aniołek" ale pachnie jak...za to ten polecam super ;)